Już
20 kwietnia do sklepów trafi nowa płyta
Piotra Woźniaka pt.
"Tata Adama". Na albumie znalazło się jedenaście piosenek - emocjonalnych i
osobistych opowieści, oprawionych vintage'owym, akustycznym brzmieniem.
Opowieści o potrzebie wsparcia, wybawienia z samotności, ale także o
wpływie kota na rzeczywistość i o tym, jak powinny być pisane piosenki o
miłości.
Od tej płyty trudno się oderwać. Jedno przesłuchanie na pewno nie
wystarczy.
Piotr Woźniak uwodzi słuchacza tworzonym nastrojem, oryginalnym głosem i
wysmakowanym brzmieniem. Gitara elektryczna współistnieje tu z
liryczną wiolonczelą.
Single pochodzące z płyty to: "A i E", "Napisz mi o miłości" oraz
"Companero".
UWAGA: TYLKO TERAZ ZAMAWIAJĄC PŁYTĘ "TATA ADAMA" W PRZEDSPRZEDAŻY, OTRZYMASZ JĄ Z AUTOGRAFEM PIOTRA WOŹNIAKA !!! WIĘCEJ INFORMACJI TUTAJ.
Piotr, to artysta osobny, kontemplujący spotkanie
dwojga, potrzebę zgody z samym sobą i zapatrzenie w świat. Przede
wszystkim jednak to artysta liryczny, wrażliwy i skupiony interpretator
swoich, ale także "pożyczonych na zawsze" słów i melodii. Od kilkunastu
lat widywany jest tu i tam. A to w konkursach ważnych przeglądów
piosenki poetyckiej i studenckiej (SFP w Krakowie, "Recital" w
Siedlcach, "Łykend" we Wrocławiu), a to w TV (plebiscyt "Muzyczna
Jedynka", koncert "Debiuty" w Opolu), najczęściej jednak na koncertach w
całym kraju (tych solowych, tych w ramach rodzinnego przedsięwzięcia
Tadeusza Woźniaka i – do niedawna - tria Woźniak-Lewandowski-Zychowicz).
W 2010 roku ukazał się jego pierwszy i dawno oczekiwany album "Dom na
dachu". Na płycie znalazło się dwanaście nastrojowych, czasem
onirycznych kompozycji. Staranne, przemyślane aranżacje łączą różne,
czasem odległe brzmieniowo światy (kwartet smyczkowy, syntezatory,
instrumenty perkusyjne) w intrygującą całość. Subtelna interpretacja i
charyzmatyczny głos Artysty podkreślają emocjonalny wyraz tekstów. W
2012 roku ukazał się podwójny (CD + DVD), koncertowy album "Jak ze
źródła" stanowiący hołd złożony twórcom i wykonawcom polskich piosenek z
początku lat 70-tych.